P: A co jeżeli, śniło mi się, że spotkałem się z moim przyjacielem, a tej samej nocy on był w podróżach sennych gdzieś indziej i robił coś innego?

O: Najwyraźniej spotkałeś się z którymś z jego aspektów i sam byłeś jako aspekt, bo mówisz „śniło mi się”, czyli nie miałeś świadomości gdzie jesteś tylko została ci pamięć z wydarzenia. Jako ciekawostkę, powiem ci coś jeszcze bardziej zdumiewającego i co trudno intelektualnie przetrawić.

Wychodzisz z ciała, masz pełną świadomość i spotykasz się w poza z blisko ci osobą, a ona już dawno wstała i jest aktywna w świecie fizyczny. Mało tego: co innego robi w realu, a co innego w poza, jakby to były dwie odrębne istoty. I jeszcze na deser, by już całkiem intelekt się zagotował: zmieniasz lokację w OBE, a tam w kolejnej spotykasz inną część ja, tej samej osoby. Ja tu, ja tam i jeszcze ja w ciele fizycznym w realu. I nie są to atrapy, czy senne iluzje, czy podszywając się obce energie, tylko na 100% rozczłonkowane jaźnie jednej osoby. I tak ma każdy. Rozsypani jesteśmy na części.

Ludzka jaźń składa się z aspektów. Są to odrębne, autonomiczne części, które opuszczają jaźń kierując się swoimi, indywidualnymi potrzebami. Jak rozfragmentowuje się ja najlepiej widać w trakcie zasypiania. Odpływanie w sen jest naturalnym procesem utraty świadomości, utraty aspektów, bo w nich jest właśnie energia dla świadomości. Im więcej jaźń ma w sobie aspektów, tym ma większą świadomość, więcej energii. Dotyczy to zarówno tego, jak i tamtego świata, gdy jesteśmy tu, lub tam w poza.

We śnie, jako ciekawostkę ci powiem, dochodzi ponad to do wymiany aspektów. Czyli jednego dnia budzisz się i są w tobie inne części niż w dniu wczorajszym. Wciąż to jesteś ty, tylko składający się z innych część. Całym systemem wymiany aspektów kieruje oczywiście MTJ, czyli Totalna Jaźń, która uwzględnia na bieżąco potrzeby, zdobyte doświadczenia i postępuje według wytyczonego planu. Bywa i tak, że niekiedy zostaje nam przydzielony dawny aspekt lub sami odzyskamy utracony. Jeżeli są to silne aspekty, nasze ja dostaje takiego zastrzyku energii świadomościowej, że aż z butów wyrywa. Momentalnie nasze ja wskakuje na wyższy poziom świadomości. Niby nadal jesteś tu, ale to „tu” już nie jest gdzie było wczoraj. Człowiek doznaje tego co mistycy nazywają przebudzeniem, oświeceniem, byciem w tu i teraz. Uważność niesłychana, obecność nie do opisania, percepcja czysta jak kryształ, umysł z boku i bez myśli… Naturalny, pierwotny stan naszego ja…

Żyjemy jednocześnie w fizycznym, jak i niefizycznym świecie. Zdobywamy zarówno fizyczne jak i niefizyczne doświadczenia na raz. Czytasz te słowa i jesteś tu, w sensie twoja uważność, bytność jest tu, ale w tym samym momencie, wiedz, że jesteś też w poza, twoje aspekty właśnie chodzą po poza i będziesz w poza tej nocy, gdy ciało zaśnie, a twoja uważność i bytność zostanie przesunięta na plan niefizyczny. Jak nie będziesz miał świadomości, to będziesz w poza jako aspekt, gdy ją odzyskasz będziesz zbiorem aspektów, czyli ja. Obenautyka to sztuka przelewania świadomości, którą operujemy tu do poza, to sztuka scalania aspektów. Dzięki niej można się obudzić zarówno w poza jak i tu…

Teksty uzupełniające: http://dareksugier.pl/blog-2007/
3. Pierwszy skrót do WOLNOŚCI (Metoda na bycie w TU i TERAZ – zbieraj swoje aspekty w poza)
11. Wylatujące Aspekty (Rozczłonkowanie jaźni na aspekty spowodowane silnym wzburzeniem emocjonalnym widoczne w OBE. Stary grzech przeciwko Kościołowi)
16. Kim jestem? Czym jest JA? (O kolejce Ja-Tam, ciągnących się po horyzont części mnie – między innymi Trójpalczastym Srebrnym Kosmicie i Gedeonie. Wspomnienie o Gabrielu jako Przewodniku)