P: Darek książki są super. Duży szacunku za to. Napisałeś ( w „Dziennikach Jessego”, str. 236-239 red. ) że prawie 90% ludzi ma demona w swoim Ciele. !!! Mam nadzieje, że jesteś w tych 10% 🙂 Ale jak by nie, to czy istnieje jakaś technika żebyśmy sami mogli się tego pozbyć.

O: Ściślej – nie w ciele, jak napisałeś, a w sobie lub przy sobie, bo ciało to tylko wehikuł dla duszy po świecie fizycznym. Pewnie chodziło ci o ciało niefizyczne. Tak to prawda. 90% ludzi jest zasiedlona. Skąd twoja wątpliwość, czy oby na pewno należę do tych 10%? Czy raczej chodziło ci o ciebie i to tylko drobna literówka? Zamiast „jestem” napisałeś „jesteś”? Chyba tak, bo ostatnie zdanie daje kontekst, że chodzi o ciebie. A może to podświadomy, freudowski lapsus… O mnie się nie martw, no przecież z moim ukochanym JEZUSEM je wyganiam 🙂 A swoją drogą, to piszcie proszę tak, by nie trzeba było się domyślać, co autor miał na myśli. Niekiedy jedna litera zmienia cały przekaz.

Jak pisałem „Dzienniki Jessego” trochę się zastanawiałem, czy dawać to doświadczenie. Zdaję sobie sprawę, że takie niusy ludziom średnio przypadają do gustu. Człowiek woli słuchać dobrych wiadomości, złe wprawiają go w zakłopotanie, w zły nastrój. No i wiadomo, od razu jest huzia na Juzia, na tego kto to podaje. Ale, ostatecznie stwierdziłem, że mam to w dupie, niech ludzie wiedzą.

90% pod wpływem Złych Energii. No, statystyka nie koniecznie piękna, ale co? Lepiej żyć w nieświadomości? Udawać, że wszystko jest okej? Nie jest okej. Jest nie dobrze. Ciemne Siły manipulują ludźmi jak psami, a ludzie nawet nie są tego świadomi. Ty już jesteś świadomy, że taki coś może mieć miejsce i to już jest dużo – przyjęcie takiej ewentualności. Nie mówię, że jesteś pod wpływem Ciemnych Energii, mówię tylko, że takie coś może mieć miejsc i bądź czujny.

Ciemne Energie próbują wywierać swoje wpływy by zdegradować duszę na kilka sposobów: poprzez zasiedlenie lokacji sennej np. lokatorzy, oddziaływanie stojąc z tyłu i skryte kierowanie śniącym niczym marionetką np. diabły, lub poprzez zasiedlenie i zatruwanie wnętrza np. demony.

Otchłań bez przerwy, niczym samonapędzająca się niszczarka, chce zniszczyć, to co BÓG stworzył, chce zniszczyć człowieka. A najlepiej to zrobić, gdy się przejmie jego serce, jego uczucia, to klucz do duszy. Kto jest władca serc, jest też władcą umysłów. Co się dzieje z człowiekiem, gdy jego serce jest przestraszone? Umysł od razu jest zmącony i otwarty na przyjecie jeszcze większej dawki złej energii i sam ją emituje.

Wypełnij swoje serce BOGIEM, a nie będzie w nim miejsca dla Otchłani. Umysł się wyciszy, serce uspokoi, bo wypełnisz się światłem, a nie sadzą. I będziesz emitował światło.

Kto choć raz w życiu otworzył się na Otchłań, sprzyjał jej, kręciło go co ta Czarna Dziura robi, trudno mu będzie się od niej odciąć. Musi być podwójnie czujny. Gdy demon wraca do dawnego serca, uderza ze zdwojoną siłą.

Pytasz o techniki? Nie ma takich. Bądź dobrym człowiekiem. Miej czyste serce, postępuj prawo, niech „tak” będzie „tak”, „nie” zaś „nie”, innego człowieka traktuj jak siebie samego. Ale to wszyscy wiedzą. Wszyscy… a i tak 90 % sprzyja Otchłani…

Znów się nius nie spodobał? Mam to w dupie 🙂