Powitanie

Witam wszystkich serdecznie na stronie DarekSugier.pl – Cześć!

Interesuje cię OOBE, świadome śnienie? Miałeś tak, że ocknąłeś się we śnie i wiedziałeś, że to sen? Albo rano obudziłeś się w łóżku, ale coś nie grało do końca – wstać nie mogłeś, a jak już wstałeś to byłeś dziwnie lekki i nie do końca była to twoja sypialnia? Słyszałeś kiedyś pisk w uszach jak zasypiałeś? Doświadczyłeś paraliżu sennego, że ruszyć się nie mogłeś i czułeś jakby tobą trzęsło?

Bardzo dużo ludzi w swoim życiu doświadczyło odmiennych stanów świadomości. Można powiedzieć, że 99% populacji, w większym lub mniejszym stopniu, miało choć raz w życiu te stany, gdy nasza świadomość przepływa lub już jest w niefizycznym świecie. Czy to we śnie, czy w trakcie operacji, czy też klinicznej śmierci, lub po zażyciu narkotyków, nasza świadomość przesuwa się do innego wymiaru – jest to niefizyczne kontinuum istnienia. Dobrze jest je zbadać jeszcze za życia.

Eksterioryzacją zajmuję się ponad 30 lat. Lubię wychodzić z ciała. To moja pasja. Fajnie jest ćwiczyć swoją świadomość, poszerzać ją. Dowiedzieć się kim jestem, po co żyję, po co to wszystko dookoła? Nie od razu człowiek uzyskuje odpowiedzi na te pytania, nawet nie za drugim razem, jednak warto eksplorować tamten świat, jakież on cudowne skrywa tajemnice.

Na stronie znajdziesz różne rzeczy: technik, metody, przygody, książki, filmy, jaj, joby… Każdy powinien coś dla siebie znaleźć i zaszczepić w sobie bakcyla OOBE. Bo oto chodzi, by cudownym zamiłowaniem zarażać. Co warte jest życie bez pasji?

Tak, tak, joby też się znajdą. Niektórzy je bardzo lubią. Tylko dzięki jobom można co do niektórych dotrzeć. Zresztą wychodzę z założenia, że policzek warto nadstawiać 77 razy jak JEZUS przykazał, ale za 78 niekiedy nie ma innego wyjścia, jak ucho upierdolić. Także nie miejcie mi proszę za złe, że od czasu do czasu słowem po twarzy baranów wychłostam, a wy będziecie tego świadkami. Niektórzy lubią słodzić, zwracać się do ludzi jak do mimoz przewrażliwionych. Ja taki nie jestem i nigdy nie byłem, poprawność polityczną dawno odstawiłem. Nawet nie wiecie jakie joby słali prorocy swoim narodom by do ich serc dotrzeć.

OOBE jest bardzo proste. Nie daj sobie nigdy wkręcić, że OOBE jest tylko dla nielicznych, wybranych, z predyspozycją. To nie prawda. Takie twierdzenie, to jest blokada powtarzana przez albo leniwych, albo chcących się dowartościować ludzi. „Łał! Wyszedłem z ciała, należę do nielicznego grona wybranych!” – to jest myślenie zakompleksionych, co za pomocą OOBE próbują leczyć swoje niedowartościowanie. Nie rób tego błędu. Bądź skromny. Tylko nie fałszywie skromny. Bądź po prostu sobą – czy to z OOBE, czy to bez OOBE.

Poza ciałem, może nie od razu, ale daj ci BOŻE, żeby tak było, odkryjesz w końcu swoją prawdziwą tożsamość. Dowiesz się, że jesteś czymś więcej niż tylko ciałem fizycznym, poznasz swoje inkarnacje, może nawet tak jak ja, spotkasz się z samym BOGIEM. Nie wiem kim jesteś, sam to odkryj. A jak to już zrobisz, dobrze się zastanów, czy chcesz o tym powiedzieć światu. Ja powiedziałem i trochę żałuję. Bo jakbym odkrył, że moją inkarnacją był Jan Kowalski, czy też Zbigniew Nowak, to wszystko by było w porządku – świat by to przyjął. Ba! Nawet by się to podobało światu. Ale jak odkryłem, że Szymonem Apostołem i biblijnym Jesse byłem, to strasznie ludziom woda się w dupie zagotowała. Dawni przyjaciele zamienili się w szyderców, ci co ze mną byli i na rękach mnie nosili do rowu wrzucili i opluli. Tylko dlatego, że zbliżyłem się do JEZUSA, a dokładniej, że odkryłem, że zawsze blisko przy nim byłem, odkryłem w OBE swoją prawdziwą tożsamość. Zawsze byłe związany z Niebiosami i BOGIEM – to moje najpiękniejsze odkrycie w OOBE. Dlaczego mam się wypierać swojej tożsamości? Prędzej was się wyprę – zdrajcy! ( to było do tych baranów upierniczonych w sadzy, nie do was kochani )

Nie dajcie sobie wkręcić, zwłaszcza bezmyślnych powtarzaczy cudzych słów się wystrzegajcie – ludzi co nie doświadczają, a jak papugi za kimś powtarzają i jeszcze przy tym z zacietrzewieniem to robią. Chełpią się, że są tacy mądrzy, ale od książek, nie zaś od przeżyć swoich, bo to życiowi impotenci są. Nie dajcie by wam wkręcili, że ten który mówi o JEZUSIE tkwi w Systemach Przekonań. Określenie „System Przekonań” zaczerpnięte zostało, również i przeze mnie, od Roberta Monroe – amerykańskiego podróżnika astralnego, pioniera OBE. Słowami „System Przekonań” nazwał:

„Terytorium zajęte przez niefizyczne istoty ludzki ze wszystkich okresów i miejsc, które zaakceptowały i zgodziły się z różnymi przesłankami. Mieszczą się w nich przekonania religijne oraz filozoficzne zakładające pewne formy istnienia po śmierci.” (zob. Najdalsza Podróż, 1996, s. 299)

I te głąby, i te kapuściane łby, ci impotenci w doświadczaniu, powtarzają bezmyślnie za Bobem ( tak Monroe prosił by się do niego zwracali przyjaciele, a przyjacielem jego jestem ) powtarzają i trzymają się kurczowo cudzych słów choć ich znaczenia nie rozumieją. Co ma „System przekonań” do spotkań z JEZUSEM?- Się pytam. Barany upierniczone w sadzy? Bo inaczej do was nie mogę. Przecież nawet sam Bob Go spotkał, tylko czytacie z deficytem uwagi. Nawet jeden z jego podopiecznych Go spotkał, szukajcie a znajdziecie, czy wam wkleić cytat? Głąby! Jesteście lenie śmierdzące z natury to wam podam stronę – R. Monroe „Dalekie Podróże” str. 116-118. No, ja przepraszam, ale inaczej nie mogę. Nie wszyscy znają pełną historię Sugiera. Może ktoś tu nowy zawitał. Witaj serdecznie. Wolę zawczasu niektórych uświadomić i ostrzec przed zawistnymi zdrajcami, co w dupie im się woda gotuję na samo słowo JEZUS. Strasznie im Syn Boży wadzi. Ciekawe dlaczego? Może sami tkwią w stworzonych przez siebie Systemach Przekonań, gdzie JEZUS im nie pasuje. Przecież kto doświadcza nie ma przekonań. Autopsja, czyli własne przeżycia są przeciwieństwem przekonania. Przekonanie to coś w co się wierzy, a nie wie. Ja wiem, że JEZUS żyje i nie jest to moje przekonanie, a wiedza wypływająca z doświadczenia, z przeżyć. No bardziej do tych baranów nie dotrę. Nie ma co sadzą sobie głowy zaprzątać. Tu dla nich fragment od Boba, by już nie musieli się wysilać – skan zrobiłem, niech ćpają:

skan-od-Boba-o-JEZUSIE-1 skan-od-Boba-o-JEZUSIE-2

A jeszcze inni twierdzą, jak już jestem przy oponentach, wiadomo każdy ich ma, zwłaszcza jak jest się postacią kontrowersyjną, twierdzą, że JEZUS którego spotykam, to wytwór mojego mózgu, że to projekcja. To są ci sami ludzie, co jeszcze nie dawno twierdzili, że OBE, to wytwór śniącego umysłu. Dopiero jak zaczęli z ciał wychodzić zmienili zdanie. Czyli co? Znowu doświadczenie się kłania, ono jest najważniejsze. Autopsja to podstawa. Może spotkajcie się z JEZUSEM w OOBE i sami stwierdźcie, czy to jest projekcja. Tylko ostrzegam – na bank, poduszkę mokrą od łez będziecie mieli.

I na koniec powitania jeszcze coś o współczesnym stanie świadomości i o przebudzeniu. Trochę się rozgadałem, ale mam nadzieję, że nikogo nie przynudzam i, że dotrwaliście do tego miejsca.

Większość z nas tkwi w szablonach i schematach. Powielamy swoje i cudze błędy jak nieświadome automaty i myślimy, że tak powinno być, że to normalne. To nie jest normalne, to jest chore. To daje tylko złudne poczucie bezpieczeństwa. „Nie ważne, że wszyscy śpimy w szambie, ważne, że to nasze szambo i je znamy. Bójmy się tego co po za nim, to nieznane, a nieznane to na pewno złe.” – ot i obecna idea ludzkości, żadna jeszcze tak nie zjednoczyła. Znakomita większość ludzi śpi i nic poza urojonym snem nie widzi. I to szambo, ten sen przekazują sobie z pokolenia na pokolenia i tym szambem, tym snem zarażają się wzajemnie.

Uważam, że obecnie ludzkości toczy zaraza. Jednostkę chorobową, roboczo można nazwać – uśpienie świadomość, zawężenie percepcji, rozproszenie uwagi. Jest masakrycznie rozpowszechniona i z tej racji nie do rozpoznania. Bo jak wszyscy są chorzy, to staje się to normą. Chory jest zdrowy, a zdrowy chory. Dopiero jak wyskoczysz z szamba, ozdrowiejesz, obudzisz się to, to dostrzeżesz. Ludzkość dzisiaj jest pogrążona we wspólnym paranoicznym śnie. Jak się obudzisz, to zobaczysz, że ani jeden nie jest w tu i teraz, nie jest obecny, a uwag jego skacze jak małpa po drzewie. Nie wygląda to za ciekawie.

I znów się zastanów, czy chcesz o tym mówić ludziom. Niby pasuje im pomóc, bo to ten sam gatunek. Będziesz się rwał do tego. Ale ostrzegam cię: będą chcieli za wszelka ceną wciągnąć cię z powrotem do szamba i zarazić chorobą – uśpić. Będą to robić nieświadomie, nawet będą ci wkręcać, że to dla twojego dobra. No jak ktoś w gównie pływa całe życie, w gównie się urodził i poza gównem niczego nie dostrzega, to jak może być inaczej.

Pewnie nie wszystko powiedziałem na wstępie, pewnie nie powiedziałem najważniejszych rzeczy. Ale czy je naprawdę da się powiedzieć, je można tylko doświadczyć. Zapraszam na stronę, a następnie do doświadczania. Niech OBE będzie z nami! Niech BÓG będzie z nami! Niech będzie z nami świadomość!